Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pon 13:44, 10 Wrz 2018    Temat postu: 343

-Arutha sie ucieszy. Od kiedy opusciliscie zamek, Tsurani atakowali nas noc w noc. Delikatne odwrocenie ich uwagi, chocby na krotko, bardzo nam sie przyda.

Martin kiwnal glowa.

-Gdzie jest Ksiaze?

-Na zachodnich murach. Tam mialy miejsce wszystkie walki.

Martin wstal i podniosl skrajnie wyczerpanego Garreta na nogi.

-No, rusz sie, chlopcze. Trzeba zlozyc raport. Roland rozkazal zolnierzom pilnie obserwowac okolice i poszedl z nimi. Zastali Aruthe przy nadzorowaniu wydawania nowej broni w miejsce zniszczonej czy stepionej. Kowal Gardell i jego terminatorzy zbierali te, ktora nadawala sie do naprawy, i ladowali na wozek. Po chwili ruszyli do kuzni, aby zabrac sie do roboty.

Martin stanal przed Ksieciem.

-Zlokalizowalem kolejna bande moredheli wedrujaca na polnoc. Podprowadzilem ich tutaj i dzisiejszej nocy Tsurani moga byc zbyt zajeci, aby atakowac zamek.

-Wspaniale wiadomosci, Martin. Chodz, napijemy sie wina. Przy kielichu opowiesz mi wszystko.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group